Błąd Darwina – Jerry Fodor, Massimo Piattelli-Palmarini

Dziś Dzień Darwina. Darwin Day to święto obchodzone w wielu krajach w rocznicę urodzin Darwina (1809-1882) mające na celu popularyzację teorii ewolucji na drodze doboru naturalnego. Z tej okazji, nieco przekornie, polecamy lekturę znakomitej książki, której współautorem jest… No cóż Jerry’ego Fodora nie musimy chyba Państwu przedstawiać.

Błąd Darwina – Jerry Fodor, Massimo Piattelli-Palmarini

Błąd Darwina to doskonale uargumentowana publikacja pokazująca strukturalne nieścisłości w teorii doboru naturalnego. Jerry Fodor i Massimo Piattelli-Palmarini kwestionują rolę, jaką w procesie wykształcania się nowych cech miałaby odgrywać ewolucja rozumiana jako dostosowywanie się organizmów do warunków środowiskowych. Autorzy próbują sprawdzić, jak centralne pojęcia teorii Darwina mają się do tradycyjnych kategorii przyczynowości, rozumowania czy poznania naukowego, a ich praca uświadamia, jak wiele zakładamy, postulując ewolucyjne wyjaśnienie tego czy innego fenomenu. Błąd Darwina to publikacja, która ma szanse przekształcić debatę na temat ewolucji i wyprowadzić ją poza fałszywy dylemat opowiadania się albo za selekcją naturalną, albo przeciwko nauce.

„To nie jest książka o Bogu, inteligentnym projekcie ani o kreacjonizmie. Obaj trzymamy się od tych spraw z daleka i uznaliśmy, że warto z góry zadbać w tej kwestii o jasność. Zasadniczą tezą tej pracy jest twierdzenie, że w teorii doboru naturalnego tkwi błąd – być może nawet zasadniczy błąd. Zdajemy sobie również sprawę, że przywiązanie do darwinizmu to kryterium, za pomocą którego odróżnia się ludzi wyznających «naprawdę naukowy» światopogląd od całej reszty (kryterium tym posługują się nawet osoby, które nie wiedzą o darwinizmie za wiele). «Trzeba wybierać między wiarą w Boga a wiarą w Darwina, a ten, kto chce być świeckim humanistą, wybiera drugą opcję». Ponoć każdy to wie”.

Najważniejszą zaletą Błędu Darwina jest fakt, że autorzy próbują przeanalizować pojęcia biologii w sposób tyleż krytyczny, ile nietypowy. Ich praca nad wyjaśnieniem związku pomiędzy uwarunkowaniami a mechanizmami ewolucji jest ciekawa z przyczyn merytorycznych: podążając jej tropem możemy zrozumieć wiele zarówno na temat zakresu mechanizmów ewolucji, jak i strukturalnych zależności pomiędzy teoriami o rodowodzie empirystycznym. Mechanizm ewolucji wydaje się niezwykle prosty. Może to skłonić do przekonania, że sama teoria jest na tyle prosta, że wymaga nie tyle przemyślenia, ile raczej łagodnej i pogodnej kontemplacji. Niniejsza praca uświadamia – niezależnie od tego, na ile prawdziwe są jej główne tezy – jak głębokie problemy wiążą się z prostym pozornie mechanizmem selekcji.
Marcin Gokieli, tłumacz
  • EAN:9788301197629
  • Warszawa 2018, WN PWN, ss. 297
  • seria Myśleć

 

[tabs]

[tab title=”okładka”]

[/tab]

[tab title=”spis treści”]

Błąd Darwina – Jerry Fodor, Massimo Piattelli-Palmarini

podziękowania 11

warunki kontraktu 13

jakiego rodzaju teorią jest teoria doboru naturalnego 23

  • wprowadzenie 23
  • selekcja naturalna jako czarna skrzynka 26
  • teoria warunkowania instrumentalnego jako czarna skrzynka 27
  • ograniczenia własne (1): powtarzalność 29
  • ograniczenia własne (2): ekologizm 30
  • ograniczenia własne (3): gradualizm 31
  • ograniczenia własne (4): monotoniczność 34
  • ograniczenia własne (5): lokalność 36
  • ograniczenia własne (6): brak umysłu 37
  • wewnątrz myśli 40
  • mechanizm uczenia się według teorii warunkowania instrumentalnego 41
  • mechanizm selekcji według teorii ewolucji 43

ograniczenia wewnętrzne: czego uczy nas nowa biologia 47

  • oczywiście (poprawnie rozumiany) dobór naturalny naprawdę istnieje 48
  • jednowymiarowość 50
  • genetyka mendlowska 54
  • wewnętrzne ograniczenia i filtry: evo-devo 57
  • pewne (niepotrzebne) wątpliwości związane z rewolucją evo-devo 61
  • czego nauczyło nas evo-devo? 63
  • dużo więcej prawie tego samego 64
  • chaperony 68
  • alternatywny splicing 70
  • i na koniec: napęd molekularny oraz ukierunkowana konwersja genów 71
  • wnioski 73

genomy, sieci, moduły i inne złożone problemy 75

  • sieci regulatorowe genów 75
  • zakotwiczenie generatywne 77
  • niewrażliwość genetyczna 78
  • geny nadrzędne rządzą 80
  • moduły rozwojowe 83
  • koordynacja 87
  • eksplozje morfogenetyczne 87
  • plastyczność i (nie)przechodniość przystosowania 90
  • wnioski i zastrzeżenie 94

wiele ograniczeń, wiele środowisk 96

  • selekcja bez adaptacji 96
  • ograniczenia doboru i odrodzenie przygodności 100 bakterie, cukry i ślepe uliczki 101
  • nieco wniosków z tego bardzo prostego, paradygmatycznego przypadku 102
  • nowe typy środowisk 105
  • epigenetyka i imprintin 106
  • skaczące geny i transfer horyzontalny 109
  • wymienność między reakcjami na perturbacje zewnętrzne i wewnętrzne 112
  • wnioski 114

powrót praw formy 115

  • nieco historii 119
  • „czwarty wymiar” systemów biologicznych 123
  • natywizm niegenomiczny 125
  • kolejne przykłady 127
  • idealne skrzydła 133
  • kilka pytań ewolucyjnych 138
  • ciemność widzę, ciemność 139
  • wnioski 139

wielu jest powołanych, lecz mało wybranych: problem selekcji ze względu na cechę 145

  • „gapowicze” 146
  • sztandarowe przykłady problemu „selekcji-ze-względu-na”: teleologia 151
  • sztandarowe przykłady problemu „selekcji-ze-względu-na”, ciąg dalszy: „co jest wyuczone?” (problem „bodźca znaczącego”) 153
  • sztandarowe przykłady problemu „selekcji-ze-względu-na”, ciąg dalszy: „co jest nabyte?” („znacząca reakcja”) 156
  • sztandarowe przykłady problemu „selekcji-ze-względu-na”, ciąg dalszy: naturalizacja znaczenia 159
  • tymczasowe podsumowanie i przegląd sytuacji 163 skąd pochodzą problemy „selekcji-ze-względu-na”? 164
  • dobrze, ale co to ma wspólnego z pytaniem, czy to selekcja naturalna jest mechanizmem ewolucji fenotypów? 165

sytuacja bez wyjścia? kilka rozwiązań problemu „selekcji-ze-względu-na” 173

  • skrótowa rekapitulacja 174
  • opcja pierwsza: powrót Matki Natury 175
  • opcja druga: prawa selekcji 181
  • błąd ceglanego fenotypu 182
  • opcja trzecia: sito Sobera 189
  • opcja czwarta: a może adaptacjonizm wcale nie jest teorią, tylko schematem teorii 193
  • jaką teorią jest wobec tego teoria doboru naturalnego? 195 wniosek retoryczny 200

czy to dodo stracił swoją niszę ekologiczną, czy też może było odwrotnie? 205

  • idealne dopasowanie 207
  • środowisko kontra nisza ekologiczna 209

podsumowanie i zakończenie 220

posłowie i odpowiedź krytykom 234

  • o naszej książce i o tym, jak została ona odebrana 234
  • niektórzy biolodzy (niebezpośrednio) zgadzają się z nami 237
  • odpowiedzi na krytykę biologów 240
  • odpowiedzi na krytykę dotyczącą sytuacji pojęciowej 248
  • wnioski 259

dodatek 260

  • „tacy darwiniści” w psychologii i filozofii umysłu 260
  • psychologia ewolucyjna (1988-2009) 263

bibliografia 273

indeks osób 292

 

[/tab]
[tab title=”warunki kontraktu”]

Warunki kontraktu

To nie jest książka o Bogu, inteligentnym projekcie ani o kreacjonizmie. Obaj trzymamy się od tych spraw z daleka i uznaliśmy, że warto z góry zadbać w tej kwestii o jasność. Zasadniczą tezą tej pracy jest twierdzenie, że w teorii doboru naturalnego tkwi błąd – być może nawet zasadniczy błąd. Zdajemy sobie również sprawę, że przywiązanie do darwinizmu to kryterium, za pomocą którego odróżnia się ludzi wyznających „naprawdę naukowy” światopogląd od całej reszty (kryterium tym posługują się nawet osoby, które nie wiedzą o darwinizmie za wiele). „Trzeba wybierać między wiarą w Boga a wiarą w Darwina, a ten, kto chce być świeckim humanistą, wybiera drugą opcję”. Ponoć każdy to wie.

Uważamy, że alternatywa ta nie jest wyczerpująca, naprawdę zależy nam też na byciu świeckimi humanistami. Obaj uważamy się za zdecydo­wanych, zadeklarowanych, zarejestrowanych, sprawdzonych i bezkompro­misowych ateistów. Szukamy więc w pełni naturalistycznych wyjaśnień zja­wisk ewolucji, choć spodziewamy się, że okażą się one bardzo złożone (jak to często z wyjaśnieniami naukowymi bywa). Zakładamy, że jest ona proce­sem w pełni mechanicznym. Zakładamy, że należy na wstępie wyelimino­wać nie tylko czynniki boskie, ale i przyczyny celowe, elan vital, entelechie, interwencje kosmitów i tak dalej. Podejście to w pełni zgadza się z ogólnym duchem przedsięwzięcia Darwina. Cieszymy się, że – przynajmniej w tej kwestii – stoimy po tej samej stronie.

Wydźwięk naszej pracy jest jednak zasadniczo krytyczny, skupiamy się na opisywaniu błędów darwinizmu. Pod koniec przedstawiamy kilka raczej mglistych sugestii co do tego, gdzie należałoby szukać bardziej wartościo­wej alternatywy. Tak naprawdę nie wiemy, jak działa ewolucja. Nie wiedział tego też ani Darwin, ani (z tego, co nam wiadomo) nikt inny. Jak to się mówi: „potrzebne są dalsze badania”. I może się okazać, że potrwają one jeszcze wiele stuleci.

Można się zastanawiać, czy w obecnej chwili jest sens podejmować krytykę klasycznego programu Darwina. Nasi przyjaciele, którzy czynnie zajmują się biologią, mówią nam, że nikt z nich nie wyznaje już „takiego” darwinizmu: że nikt, kto zajmuje się biologią strukturalną, nie jest w pełni adaptacjonistą. (Niektóre przyczyny tego stanu rzeczy omówimy w czę­ści I). Wieści te niewątpliwie nas cieszą; nie wydaje nam się jednak, by owo przesunięcie było charakterystyczne dla całej biologii (np. proszę wziąć pod uwagę współczesne badania nad matematycznymi modelami optymalnej selekcji naturalnej). Na pewno nie zaszło ono wśród ogółu kompetentnych przedstawicieli dyscyplin, którymi się zajmujemy: filozofii umysłu, semantyki języka naturalnego, teorii składni, badań nad oceną sytuacji i podejmowaniem decyzji, pragmatyki czy psycholingwistyki. We wszystkich tych dziedzinach neodarwinizm stanowi niepodważalny ak­sjomat, którego się po prostu nie kwestionuje (zob. dodatek). Poglądy, które – choćby niebezpośrednio – stoją z nim w sprzeczności, są auto­matycznie odrzucane, niezależnie od tego, jak bardzo byłyby poza tym wiarygodne. Całe wydziały, pisma naukowe i centra badawcze pracują na takich zasadach. Darwinizm społeczny święci więc triumfy. Podobnie zresztą rzecz ma się z darwinizmem epistemologicznym, psychologicz­nym, etycznym czy wręcz, niechże nas wreszcie wesprą niebiosa, este­tyką ewolucyjną. Poglądy te są często sławione w działach naukowych poczytnych gazet. Obaj spędziliśmy wiele czasu na obalaniu najbardziej skrajnych wersji tych pochodnych neodarwinizmu. Uznaliśmy jednak, że trzeba sięgnąć korzeni problemu: pokazać, że u podstaw teorii ewolucji Darwina kryje się zasadniczy błąd. Taki właśnie cel stawiamy sobie w tej książce.

[/tab]

[/tabs]

 

Andrzej Zykubek
Zapraszam na

Jeden komentarz do „Błąd Darwina – Jerry Fodor, Massimo Piattelli-Palmarini

  1. Na czym polega popularyzacja teorii ewolucji na drodze doboru naturalnego? Podejrzewam, że kto nie poddaje się wpływowi tej popularyzacji, traci zdrowie psychiczne, pogarsza mu się wzrok i wypadają zęby. A jak tu bez zębów i ze słabym wzrokiem wypatrzyć jakąś samicę, by przekazać swoją bezwartościową cechę polegającą na odporności na popularyzację teorii ewolucji?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.