O co chodzi w filozofii? Od zdziwienia do myślenia – Timothy Williamson

O co chodzi w filozofii. Od zdziwienia do myślenia - Timothy Williamson

 

O co chodzi w filozofii?

To nietypowe wprowadzenie do współczesnej filozofii skupia się na omówieniu jej metod, a nie chlubnego dorobku. Zakładając brak wcześniejszej wiedzy, książka w sposób zrozumiały opisuje, jak myślą i pracują dzisiejsi filozofowie, dlaczego to robią, dlaczego robią to tak a nie inaczej, oraz czy wynika z tego coś pożytecznego.

Autor, wybitny oksfordzki filozof, omawia m.in. koncepcję teorii filozoficznych oraz możliwość ich testowania dzięki eksperymentom myślowym, przedstawię praktykę i metody filozoficznego sporu, rolę klaryfikacji pojęć, różnych sposobów inferencji logicznej i budowania modeli filozoficznych. Wywód obrazują liczne przykłady z historii filozofii, przedstawiające sukcesy i niepowodzenia filozoficznego myślenia.

 

O co chodzi w filozofii? Od zdziwienia do myślenia
Tytuł oryginalny: Doing Philosophy. From Common Curiosity to Logical Reasoning
Wydanie: 1, 2019
Autor: Timothy Williamson
Tłumacz: Alicja Chybińska, Bogdan Dziobkowski
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
ISBN: 9788301208288
EAN: 9788301208288
Liczba stron: 184

[tabs]
[tab title=”Wprowadzenie (fragment)”]

Jean-Pierre Rives jest legendą rugby. W latach 1978-1984, będąc kapitanem wielkiej drużyny francuskiej, odznaczał się werwą i zaangażowaniem. Trudno było nie zauważyć na boisku tego dziarskiego blondyna z długimi rozczochranymi włosami, często grającego w zakrwawionej koszulce. Zapytany w jakimś wywiadzie o tajemnicę swojego sukcesu odpowiedział, że sedno tkwi w tym, by mieć jasno określoną ideę tego, co chce się osiąg­nąć. Następnie należy rozłożyć tę ideę na najprostsze składniki, sprawić, by stały się one intuicyjne, i na tej podstawie zbudować swoją taktykę od nowa. Rives nie odwoływał się przy tym do zna­nego francuskiego filozofa Kartezjusza (1596-1650), ale rów­nie dobrze mógł to zrobić – myśliciel ten także zwracał uwagę na potrzebę jasnych i wyraźnych idei. To, o czym mówił Rives, odpowiada też jednej z Kartezjuszowskich reguł, zawartych w Re­gułach kierowania umysłem (konkretnie regule 5). Francuskie szkoły uczą filozofii i ma to nieoczekiwane zastosowania.

Z filozofią łączą się jednak również pewne niebezpieczeństwa. Rives nie podpisałby się zapewne pod innym elementem metody Kartezjusza – radykalną strategią wątpienia we wszystko, w co tylko się da (łącznie z istnieniem świata zewnętrznego). Celem tej strategii było ugruntowanie nauki na trwałej, niepodważalnej podstawie. Taki rodzaj ekstremalnego wątpienia nie pozwoliłby odnieść sukcesów w sporcie. Zresztą nawet sam Kartezjusz nie był w stanie sprostać własnym wyśrubowanym standardom. Osta­tecznie, opierając się na starym, podejrzanym sposobie myśle­nia, „dowiódł” istnienia Boga, by następnie wykorzystać Boga do rozwiania swoich wyjściowych wątpliwości. Nawet w tamtych czasach wielu filozofów uznało takie rozwiązanie za nieprzeko­nujące. Powody, które skłoniły Kartezjusza do systematycznego wątpienia, przypominały potwora skonstruowanego przez Fran­kensteina, który wymknął się spod kontroli swego stwórcy. I na tym właśnie polega problem ze sceptycyzmem. Stanowisko to jest często odrzucane jako bezprzedmiotowe i atrakcyjne jedynie dla filozofów o, powiedzmy, paranoicznych skłonnościach. Z drugiej strony nie powinniśmy zapominać o specjalistach od public rela- tions, zatrudnianych przez polityków i biznesmenów w celu pod­ważania niewygodnych odkryć naukowych, takich jak globalne ocieplenie czy szkodliwe skutki palenia papierosów. Hasło tych specjalistów brzmi: „Produkt jest wątpliwy”. Zdają oni sobie do­skonale sprawę, że nie są w stanie faktycznie podważyć wyników badań naukowych. Ich cel jest inny – chcą wywołać wystarczają­co duże zamieszanie, aby ludzie zaczęli myśleć: „Skoro eksperci nie mogą dojść do porozumienia, to nie ma sensu się martwić”. Sceptycyzm w sprawie zmian klimatycznych nie jest jakimś nie­szkodliwym, filozoficznym dziwactwem – to realne zagrożenie dla przyszłych pokoleń.

Rekonstruując nasze poznanie, Kartezjusz wyszedł od swojej wiedzy na temat własnych stanów mentalnych. To także może wzbudzać kontrowersje. W marcu 2003 roku Stany Zjednoczone (których prezydentem był wtedy George W. Bush) i Wielka Bry­tania (pod rządami Tony’ego Blaira) zaatakowały Irak i obaliły reżim Saddama Husajna. Jako powód inwazji podano, że Irak dys­ponuje bronią masowego rażenia. Ostatecznie okazało się, że to nieprawda. Gdy rok później Tony Blair tłumaczył się ze swojej de­cyzji, powiedział: „Wiem jedynie, jakie mam przekonania”. Blair nie wiedział, że rząd Iraku dysponował bronią masowego rażenia; wiedział tylko, że był przekonany, iż w Iraku znajdowała się taka broń. Próbował zatem odwrócić uwagę od kwestii sprawdzalnych świadectw przemawiających za istnieniem broni masowego raże­nia i skupić się na szczerości motywów swojego działania.

Filozofia bywa pomocna także wtedy, gdy uświadamiamy so­bie, że w Iraku od dawna dochodzi do naruszania praw czło­wieka. Możemy to dostrzec dzięki temu, że mamy pojęcie praw człowieka. A mamy je dzięki filozofom (szczególnie tym z czasów Kartezjusza), takim jak Hugo Grotius (1583-1645) czy John Locke (1632-1704).

Filozofia nie jest czymś z innego świata: była i jest obecna w naszym codziennym życiu, zarówno w sferze spraw przyziem­nych, jak i istotnych. Czym jednak jest filozofia? I co filozofowie próbują osiągnąć?

Tradycyjnie filozofowie starają się zrozumieć naturę wszyst­kiego (w bardzo ogólnym sensie): zagadnienie istnienia i nie­istnienia, możliwości i konieczności; świat zdrowego rozsądku, świat nauki i świat matematyki; problem części i całości, czasu i przestrzeni, przyczyny i skutku, ducha i materii. Chcą zrozumieć samo pojęcie rozumienia: czym jest wiedza i ignorancja, przeko­nanie i wątpliwość, zjawisko i rzeczywistość, prawda i fałsz, język i myśl, rozum i emocje. Próbują też zrozumieć i ocenić sposób, w jaki wykorzystujemy to rozumienie świata i nas samych: pytają, czym są działanie i intencje, środki i cele, co jest dobre, a co złe, co jest słuszne, a co nie, czym są fakty i wartości, przyjemność i ból, piękno i brzydota, życie i śmierć i tak dalej. Filozofia jest nadambitna.

To zwięzłe przedstawienie tematyki, którą zajmuje się filo­zofia, rodzi naturalne pytanie o relację miedzy filozofią a nauką. Skoro większość wymienionych zagadnień bywa też przedmio­tem zainteresowania nauki, to jak nauka ma się do filozofii? Nie zawsze przecież były one od siebie oddzielone. Od czasów starożytnej Grecji częścią filozofii była filozofia naturalna – ba­danie świata przyrody. Nie wchodząc w szczegóły, zauważmy tylko, że w XVI i XVII wieku filozofia naturalna przekształciła się w nauki przyrodnicze w obecnym rozumieniu tego pojęcia, zwłaszcza w fizykę. Pionierzy tej nowej nauki, tacy jak Galileusz i Newton, nadal określali siebie jako filozofów. Z drugiej strony niektórzy ówcześni filozofowie byli też naukowcami i mate­matykami, w szczególności Kartezjusz oraz Gottfried Wilhelm Leibniz (1646-1716). Filozofia naturalna (nauka przyrodnicza) rozwinęła jednak własną metodologię, w której kluczową rolę odgrywały: eksperymenty, dokładne obserwacje wykorzystują­ce specjalistyczne przyrządy, takie jak teleskopy i mikrosko­py, pomiary oraz obliczenia. Z biegiem czasu nowo narodzone dziecko filozofii stawało się poważnym rywalem i śmiertelnym zagrożeniem dla swego rodzica. Obie dyscypliny zaczęły ze sobą konkurować, dostarczając odpowiedzi na te same pytania dotyczące istoty rzeczywistości. Jeśli można to określić mia­nem pojedynku, filozofia wydaje się być na przegranej pozycji – jej bronią jest jedynie myślenie, nauka zaś ma także inne metody. Kto uwierzy filozofom, upierającym się, że posługując się wyłącznie myśleniem, są lepsi niż naukowcy? Używając innej metafory: filozof jest niczym rozparty w wygodnym fotelu leń, który poucza nas, jaki musi być świat, podczas gdy naukowiec rusza przed siebie i obserwuje, jaki ten świat jest naprawdę. Jeśli ta metafora jest trafna, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że filozofia jest archaiczna. Nic więc dziwnego, że rozwojowi współczesnych nauk przyrodniczych towarzyszył narastający kryzys metod właściwych myśleniu filozoficznemu.

Znaczną część dalszych dziejów filozofii można opisać jako ciąg następujących po sobie prób przezwyciężenia tego kryzysu, prób znalezienia czegoś – czegokolwiek – w czym metody filozo­ficzne mogą być lepsze niż metody naukowe. Konsekwencją takich prób było – jak się okaże w dalszych rozdziałach tej książki – drastyczne obniżenie ambicji filozofii.

Moim zdaniem owa rzekoma opozycja filozofii do nauki za­kłada bardzo wąską, jednowymiarową koncepcję nauki. Przecież matematyka jest tak samo naukowa jak fizyka, chemia czy bio­logia (które to nauki zresztą nieustannie wykorzystują ustalenia matematyki). A jednak matematycy nie przeprowadzają ekspery­mentów. Ich praca przypomina pracę filozofów – siedzą w fote­lach i myślą. Niniejsza książka wyjaśnia, dlaczego używane przez filozofów metody należy postrzegać jako właściwe metody nauko­we, służące rozstrzyganiu tradycyjnych, ambitnych problemów filozoficznych. Filozofia, podobnie jak matematyka, jest nauką nieprzyrodniczą, ale – w przeciwieństwie do matematyki – nie jest jeszcze nauką w pełni dojrzałą.

Nie ulega wątpliwości, że współcześnie wielu filozofów ma inne, zupełnie nienaukowe, podejście do swojej dyscypliny. Mnie jednak zależy na pokazaniu, jak wygląda dobre, a nie złe filozo­fowanie (chociaż to, jak powinno wyglądać owo dobre filozofo­wanie, samo jest dyskusyjne). Wielu filozofom nie spodoba się moja wizja. Czytelnik musi samodzielnie zająć stanowisko w tej sprawie. […]

[/tab]
[tab title=”Spis treści”]

Spis treści

  • Przedmowa 9
  • Wykaz ilustracji 11
  • Wprowadzenie 13
  • Na początku jest zdrowy rozsądek 19
    • Zdrowy rozsądek w filozofii 19
    • Czym jest zdrowy rozsądek? 20
    • Pytania zdroworozsądkowe i pytania filozoficzne 22
    • Zdrowy rozsądek jako probierz w filozofii 24
    • Zawodność świadectw 27
    • Wiarygodność zdrowego rozsądku 30
  • Dyskutowanie 33
    • Dwie strony sporu 33
    • Kontradyktoryjność filozofii 36
    • Gry logiczne 40
    • Dialogi 43
  • Rozjaśnianie terminów 49
    • Zależy, co masz na myśli 49
    • Pojęcia i koncepcje 58
    • Rozjaśnianie i teoretyzowanie 62
  • Przeprowadzanie eksperymentów myślowych 65
    • Użyj wyobraźni 65
    • Eksperymenty myślowe a rzeczywiste eksperymenty 68
    • Wiedza przez wyobraźnię 72
    • Intuicja?76
    • Tendencyjność 78
  • Porównywanie teorii 81
    • Teorie wszystkiego 81
    • Testowanie teorii za pomocą eksperymentów myślowych 83
    • Konkurencyjne teorie 88
    • Wnioskowanie do najlepszego wyjaśnienia 94
  • Dedukowanie 99
    • Dedukcja w filozofii i w innych miejscach 99
    • Poprawność a konkluzywność 101
    • Abdukcja w logice i matematyce 105
    • Logika nie jest neutralna 108
    • Logika i filozofia 112
  • Korzystanie z historii filozofii 117
  • Czy filozofia to historia? 117
  • Pomniki i wpływ 120
  • Czy historia filozofii może pomóc w rozwiązywaniu problemów filozoficznych? 124
  • Korzystanie z innych nauk 131
    • Historia 132
    • Antropologia społeczna 134
    • Językoznawstwo 136
    • Psychologia 138
    • Ekonomia 140
    • Informatyka 143
    • Biologia 144
    • Fizyka 145
    • Matematyka 147
  • Budowanie modeli 149
    • Modele w nauce 149
    • Modele w filozofii 152
    • Modele, kontrprzykłady i podatność na błędy 161
  • Podsumowanie. Przyszłość filozofii 165
  • Literatura i dalsze sugestie bibliograficzne 167
  • Indeks 179

 

[/tab]
[/tabs]

Andrzej Zykubek
Zapraszam na

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.