Rafał T. Prinke – Zwodniczy ogród błędów. Piśmiennictwo alchemiczne do końca XVIII wieku
„Zwodniczy ogród błędów” jest pierwszą w polskiej literaturze naukowej systematyczną i krytyczną prezentacją całości piśmiennictwa alchemicznego (wraz z towarzyszącą mu ikonografią) oraz aktualnego stanu badań nad tą specyficzną grupą źródeł. W swym zasadniczym założeniu praca stanowi wprowadzenie do źródłoznawstwa alchemii, poświęcając wiele miejsca kwestiom datacji, autorstwa, autentyczności i pochodzenia poszczególnych tekstów i ilustracji, z uwzględnieniem toczących się wokół nich sporów i polemik, ale wychodzi też daleko poza wąskie rozumienie źródłoznawstwa, nakreślając szerokie tło kontekstów intelektualnych, społecznych, religijnych, a także politycznych i organizacyjnych, w których powstawały.
Zakres chronologiczny wyznacza pojawienie się idei transmutacji metali w Chinach i Egipcie około początku naszej ery oraz jej definitywne porzucenie na przełomie XVIII i XIX wieku w Europie Zachodniej i Rosji, a kryterium granic pojęciowych alchemii określa związek owej idei z praktyką laboratoryjną. Piśmiennictwo alchemiczne w przyjętym tu rozumieniu obejmuje przede wszystkim teksty tworzone przez alchemików lub dla alchemików, uwzględniając wszakże niektóre dzieła polemiczne i satyry, jak również źródła faktograficzne.
Podobnego całościowego opracowania nie było dotychczas również w światowej literaturze przedmiotu. Najbliższe takiemu podejściu dzieła obejmowały znacznie węższe zakresy chronologiczno-cywilizacyjne i są już w dużej mierze zdezaktualizowane w rezultacie niezwykle intensywnej aktywności badawczej na tym polu w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. Dorobek tego okresu jest dziś powszechnie nazywany „nową historiografią alchemii”, a charakteryzuje się rygorystyczną krytyką źródeł, ich analizą w szerokim kontekście kulturowym (nie tylko chemicznym, jak w tradycji pozytywistycznej) i nade wszystko głębokim szacunkiem dla inteligencji ich autorów. Chociaż nurt ten nie jest w żadnej mierze jednorodny, różnice między najważniejszymi szkołami – anglosaską, niemiecko-austriacką, frankofońską i włoską – są bardzo wyraźne, a nawet w ich ramach pojawiają się fundamentalne wręcz spory metodologiczne, to niewątpliwie stanowi zupełnie nowy etap w dziejach historiografii alchemii. Zwodniczy ogród błędów przedstawia najnowsze ustalenia i wnioski współczesnych badaczy, wskazuje na spory i różnice między nimi, a także odnosi je do dawniejszej historiografii.
Książka stanowi wszechstronne i wiarygodne omówienie źródeł alchemicznych wszystkich tradycji cywilizacyjnych, zgodnie z najnowszym stanem wiedzy (na koniec pierwszego kwartału 2014 r.). Autor nie ogranicza się do prezentacji opinii innych, ale je krytycznie komentuje, przedstawia własne poglądy i obala wiele mitów na temat alchemii.
„Zwodniczy ogród błędów” to ważne uzupełnienie warsztatu badawczego dla polskich humanistów i powinien się znaleźć na półkach nie tylko historyków nauki, ale również historyków innych specjalności, kulturoznawców, antropologów, religioznawców, filozofów, literaturoznawców czy psychologów głębi.
Rafał T. Prinke – Zwodniczy ogród błędów. Piśmiennictwo alchemiczne do końca XVIII wieku [pdf]
- Monografie z Dziejów Nauki i Techniki, 164
- Warszawa 2014: Instytut Historii Nauki im. Ludwika i Aleksandra Birkenmajerów PAN [Institute for the History of Science, Polish Academy of Sciences]
- ISBN: PL ISSN: 0077-054X; ISBN: 978-83-87992-84-2
- ss. 898
[tabs]
[tab title=”Spis treści”]
Spis treści
WSTĘP | 11
Rozdział I. ARS SINE ARTE: WYTYCZANIE GRANIC ALCHEMII | 19
- Definicje | 19
- Demarkacje | 25
- Klasyfikacje | 33
- Perspektywy badawcze | 35
- Komponenty kulturowe | 41
- Pola dyskursu | 48
Rozdział II. MATERIA PRIMA: ŹRÓDŁA ALCHEMICZNE | 53
- Typologia | 53
- Zasób | 57
- Język | 60
Rozdział III. PRISCA SAPIENTIA: PIERWSZE TYSIĄCLECIE | 69
- Poszukiwania początków | 69
- Chiny | 80
- Grecki Egipt | 85
- Zosimos z Panopolis | 87
- Bizancjum | 91
- Cywilizacja islamu | 94
- Wielkie tłumaczenie arabskie | 95
- Tablica szmaragdowa | 98
- Khalid ibn Yazld | 103
- Gabir ibn Haiyan | 108
- ar-Razl | 114
- Ibn Umayl | 115
- Indie | 121
Rozdział IV. TURBA PHILOSOPHORUM: ALCHEMIA W ŚREDNIOWIECZNEJ EUROPIE | 133
- Wielkie tłumaczenie łacińskie | 137
- Scholastyczny racjonalizm XIII w | 155
- Michał Szkot | 155
- Wincenty z Beauvais | 161
- Św. Albert Wielki | 165
- Roger Bacon | 171
- Geber Latinus | 183
- Profetyczny witalizm XIV w | 188
- Pseudo-Arnold z Villanovy | 189
- Pseudo-Ramon Lull | 195
- Jan z Rupescissy | 201
- Piotr Bonus | 209
- Symboliczna wizualizacja XV w | 214
- Gratheus syn filozofa | 218
- Sol und Luna | 221
- Księga Trójcy Świętej | 222
- Aurora consurgens | 226
- Splendor solis | 228
- Zwój Ripleya | 232
- Wernakularyzacja XV w | 238
- Angielska specyfika | 247
- Poetycka ekspresja | 256
Rozdział V. SPIRITUS MUNDI: KOSMICZNE ASPIRACJE ALCHEMII RENESANSOWEJ | 261
- Humanizm | 262
- Hermetyzm | 269
- Marsilio Ficino | 271
- Giovanni Augurello | 273
- Ludovico Lazzarelli | 275
- Giovanni Panteo | 280
- Faust i Twardowski | 284
- Giovanni da Corregio | 286
- Johannes Trithemius | 291
- Heinrich Cornelius Agrippa | 294
- Paracelsus | 299
- Drukarskie odrodzenie | 321
- Erudyci i filolodzy | 322
- Theatrum chemicum | 326
- John Dee | 329
- Gerhard Dorn | 331
- Alexander von Suchten | 338
Rozdział VI. DUBIA ET PARADOXA: SCEPTYCZNA ALCHEMIA REWOLUCJI NAUKOWEJ XVII WIEKU | 349
- Neo-paracelsyści | 350
- Andreas Libavius | 356
- Korpuskularyzm | 367
- Utylitaryzm | 373
- Cornelis Drebbel | 377
- Royal Society | 388
- Wolnomularstwo | 394
- Societas Jesu | 399
- Athanasius Kircher | 399
Rozdział VII. SUB UMBRA ROSEAE CRUCIS: ALCHEMIA ENTUZJASTYCZNA DOBY BAROKU | 417
- Alchemia literacka | 419
- Światopogląd emblematyczny | 422
- Hypnerotomachia Poliphili | 431
- Giovan Battista Nazari | 442
- Estetyka zagadki | 446
- Nicolas Barnaud | 448
- Teozofia | 469
- Heinrich Khunrath | 471
- Jakob Bohme | 477
- Kreacja tradycji | 481
- Basilius Valentinus | 482
- Mikołaj Flamel | 490
- Michał Sędziwój | 494
- Manifesty różokrzyżowców | 530
- Fratres non fratres | 553
- Robert Fludd | 555
- Michael Maier | 560
- Imprese i emblemata | 574
- Alchemiczna restauracja w Anglii | 579
- Thomas Vaughan | 581
- Eirenaeus Philalethes | 587
- Isaac Newton | 600
Rozdział VIII. AUREUM VELLUS: ALCHEMICZNE OBLICZA OŚWIECENIA | 621
- Chemiczna konstrukcja alchemii | 623
- Trwałość tradycji | 632
- Alchemizacja pietyzmu | 637
- Obrona honoru Panny Alchymii | 643
- Odrodzenie różokrzyżowców | 646
- Włoskie źródła | 647
- Śląskie korzenie | 652
- Hermann Fictuld | 657
- Wolnomularstwo i alchemia | 666
- Legendy wyższych stopni | 668
- Zakon Złoto- i Różokrzyżowców | 675
- Oświecenie i zmierzch | 687
- Odkurzana ikonografia | 688
- Królowie Nowego Izraela | 691
- Wyższa chemia | 696
- Ostatni etap wędrówki przez cywilizacje | 702
- Wolnomularstwo prawosławne | 704
- Wielkie tłumaczenie rosyjskie | 709
ZAKOŃCZENIE | 719
BIBLIOGRAFIA | 725
- Encyklopedie i słowniki | 725
- Dotyczące wyłącznie alchemii | 725
- Obejmujące nurty i zagadnienia ezoteryczne | 726
- Ogólne z dobrymi hasłami o alchemikach | 726
- Ikonograficzne | 727
- Literatura cytowana | 727
SUMMARY | 863
INDEKS OSÓB I POSTACI | 867
[/tab]
[tab title=”Wstęp”]
Wstęp
Historycy zawsze pragnęli wydobywać ze źródeł wiedzę pewną, lecz zbytnia pewność historyka co do swych ustaleń staje się często jego największym grzechem. Owa tak pożądana przez nas „prawda historyczna” przybiera różne kształty, zmienia swą postać i mami obietnicami, ale w ostatecznym rozrachunku okazuje się być niczym upragniony przez alchemików Kamień Filozofów, nieosiągalny w swej doskonałości, ale motywujący do nieustannych poszukiwań, które przynoszą wielorakie owoce. I to właśnie historiografia alchemii stanowi najlepszy przykład ułomności wiedzy prezentowanej przez wielu historyków nauki jako wiedza pewna, podczas gdy w rzeczywistości (z nielicznymi wyjątkami) „wydobywali oni z owocu same nasiona, tylko one bowiem miały dla nich wartość, nie byli natomiast zainteresowani poznaniem całego owocu, jego kształtu, koloru i zapachu”[1]. Na początku ostatniej dekady minionego stulecia nastąpił wyraźny zwrot w stronę badania „całego owocu”, przy jednoczesnym wzroście zainteresowania dziejami alchemii wśród historyków różnych specjalności[2]. Olbrzymie – ilościowo i jakościowo – dokonania „nowej historiografii alchemii”, jak się ją obecnie nazywa, podsumowują trzy wydane w ostatnich latach popularnonaukowe syntezy, napisane przez czołowych przedstawicieli trzech głównych szkół: niemieckiej, anglosaskiej i frankofońskiej[3]. Wyłaniające się z nich trzy obrazy alchemii różnią się między sobą znacząco, niekiedy nawet zasadniczo, ale łączy je wspólna cecha owych szkół: rygorystyczne podejście do źródeł, ich skrupulatna krytyka, analiza w szerokim kontekście kulturowym i głęboki szacunek dla inteligencji ich autorów.
Kiedy wiele lat temu rozpoczynałem zgłębianie historii alchemii, moim zamiarem było napisanie nowej monografii jednej z najważniejszych w jej dziejach postaci, polskiego alchemika Michała Sędziwoja (1566-1636), do czego namawiał mnie usilnie doc. dr hab. Roman Bugaj (1922-2009), autor wydanej niemal pół wieku temu i nadal fundamentalnej, ale w znacznej mierze już zdezaktualizowanej pracy o tym wybitnym Polaku. Właściwe ukazanie pozycji i roli Sędziwoja na tle nie tylko własnej epoki, ale przede wszystkim w ramach całej tradycji alchemicznej, wymagało omówienia zarówno pozostawionych przez nią źródeł, jak i interpretującej je skomplikowanej tradycji historiograficznej. Zdałem sobie jednak wkrótce sprawę, że nie jest możliwe adekwatne przedstawienie obu tych obszernych zagadnień w ramach krótkich rozdziałów wprowadzających bez zredukowania ich do wyliczenia garści nazwisk i tytułów. Z tych samych powodów zarzuciłem koncepcję poświęcenia im jednej książki, wyłączając historię historiografii do osobnego opracowania, a wówczas monografia Michała Sędziwoja zamknęłaby alchemiczną trylogię. Tylko w taki sposób będę w niej mógł swobodnie i zrozumiale odwoływać się do różnych kierunków w łonie tradycji alchemicznej oraz do ustaleń i interpretacji wcześniejszych badaczy.
Niniejsza książka stanowi zatem swego rodzaju wprowadzenie do źródłoznawstwa alchemii, w granicach pojęciowych i chronologicznych zdefiniowanych w pierwszym rozdziale, ale wychodzi też (niekiedy daleko) poza wąskie rozumienie źródłoznawstwa. Moją intencją było przede wszystkim zaprezentowanie tekstów (oraz w pewnym stopniu ikonografii) tworzonych przez alchemików lub dla alchemików w szerokich kontekstach intelektualnych, społecznych, religijnych, a także politycznych czy wreszcie organizacyjnych, w których powstawały. Tylko tak szeroka kontekstualizacja źródeł pozwoli na dostrzeżenie „całego owocu” alchemii, uwikłanego w bardzo złożone relacje z innymi obszarami kultury. Nie można bowiem, jak to czynili historycy pozytywistyczni, zredukować tego „owocu” do samych „nasion”, czyli zalążków nowoczesnej chemii, ale też oderwany od nich (pozbawiony interpretacji chemicznej) przestaje być alchemią w przyjętym przeze mnie rozumieniu. Z tego właśnie względu bardziej szczegółowo potraktowałem tematy często pomijane (jak źródła poezji i emblematyki alchemicznej) lub szczególnie mitogenne (jak związki z ruchem różokrzyżowców i strukturami wolnomularskimi).
Drugim wątkiem wiodącym jest próba ukazania niezwykłej wewnętrznej różnorodności prądów, szkół i koncepcji w ramach nawet wąsko pojmowanej tradycji alchemicznej. Przeczy to powszechnemu nadal mitowi o jej domniemanej homogeniczności, podtrzymywanemu nie tylko przez autorów otwarcie ezoterycznych, ale też takich uczonych „z pogranicza” jak Carl Gustav Jung czy Mircea Eliade, sięgających do symboli i pojęć z różnych epok, obszarów kulturowych i nurtów, i zestawiających je następnie dla podparcia własnych konstrukcji intelektualnych. Mit ten przejawia się też często w generalizacjach typu „alchemicy uważali, że…”, jakie można spotkać nawet u historyków chemii, podczas gdy dla każdego z tego rodzaju stwierdzeń można znaleźć w tekstach samych alchemików twierdzenia całkowicie przeciwne (choć oni sami często dowodzili ich zgodności). Nie było bowiem jednej alchemii, tak jak nie było jednej filozofii, ani jednej medycyny czy fizyki.
Kolejny motyw przewodni to transformacje omawianych źródeł, przede wszystkim w wyniku trzech wielkich ruchów tłumaczeniowych (kolejno na arabski, łacinę i rosyjski), ale także mniejszych (na syriacki, perski, ormiański) lub rozciągniętych w czasie (na europejskie języki narodowe i retranslacje na łacinę). Zmieniały się też formy ekspresji, gatunki literackie i autorytety, do których się odwoływały, a synkretyczne kompilacje fragmentów różnych tekstów i przejmowanie symboli ikonograficznych wprowadzały jeszcze większy chaos, nie mówiąc już o powszechnym wręcz występowaniu dzieł anonimowych, pseudoepigraficznych czy „zepsutych” przez wielokrotne kopiowanie.
Czwartym wreszcie moim zamierzeniem było przedstawienie kontrowersji i sporów toczonych przez historyków na temat poszczególnych źródeł (albo ich grup), szczególnie w zakresie datacji i autorstwa, ale też dotyczących środowisk, w których powstawały i zakresu ich oddziaływania. Moją intencją było odzwierciedlenie aktualnego stanu badań, a zatem do wcześniejszej historiografii odwołuję się jedynie wówczas, kiedy jest to konieczne ze względu na brak późniejszych ustaleń. Nie unikam też włączania się w owe spory i komentowania ich tam, gdzie czuję się kompetentny, w innych zaś przypadkach tylko je relacjonuję, zawieszając swój osąd.
Tytuł książki, zaczerpnięty z traktatu Michała Sędziwoja, doskonale streszcza powyższe cztery wątki, w oryginale odnosi się bowiem właśnie do różnorodności i chaosu panującego w piśmiennictwie alchemicznym dostępnym na początku XVII w., kontrowersji wokół ich autorstwa i interpretacji, a także do „psucia” tekstów przez dodawanie lub pomijanie nawet pojedynczych wyrazów. Cytat ten to wyśmienite literacko, ale też dość swobodne tłumaczenie Romana Bugaja, w oryginale bowiem Sędziwój napisał: magnum labirynthum maxime erroneum („wielki labirynt ogromnych błędów”). Tym samym tytuł zawiera również aluzję do wspomnianych transformacji tekstów w wyniku dokonywania ich przekładów, adaptacji poetyckich czy nie zawsze dokładnego kopiowania.
Prezentacja tak szerokiego – chronologicznie i kulturowo – zakresu problematyki związanej ze źródłami alchemicznymi nie pozwala oczywiście na ich wyczerpujące omawianie, szczególnie w zakresie interpretacji ich zawartości (filozoficznej, chemicznej, religijnej czy politycznej). Wskazałem jedynie na najważniejsze aspekty tych interpretacji, podając w przypisach wskazówki bibliograficzne do najbardziej aktualnych publikacji zawierających szczegółowe analizy, a także obszerniejsze informacje faktograficzne. Ze względu na oszczędność miejsca, tylko sporadycznie podaję tam starsze pozycje, jeśli są nadal uznawane za wartościowe, jak również unikam odsyłania do wydawnictw typu encyklopedycznego czy przeglądowego, te bowiem musiałyby być przywoływane w każdym niemal przypisie. Czynię to tylko w przypadkach odnoszenia się bezpośrednio do opinii wyrażonych przez autorów konkretnych haseł, szczególnie jeżeli nie ogłosili ich w innych swoich pracach. Wykaz najważniejszych pozycji tego typu zamieściłem natomiast na końcu z krótkimi adnotacjami. Nie starałem się też włączyć do przypisów informacyjnych wszystkich publikacji na temat danej postaci, tekstu czy problemu z ostatnich dwudziestu lat, ograniczając się do podania najważniejszych, autorytatywnych lub przełomowych, względnie takich, które zawierają obszerną bibliografię. Nierzadko zdarza się też, że historycy publikują te same ustalenia, odkrycia i przemyślenia w kilku artykułach lub książkach, a wówczas powołując się na nie zwykle podaję tylko jedną pozycję, najwcześniejszą lub najpełniejszą, względnie z najciekawszym sformułowaniem, jeśli je cytuję. W przypadku odsyłaczy do współczesnych wydań i tłumaczeń omawianych tekstów, starałem się uwzględnić zawsze edycje krytyczne, a w miarę możliwości również bardziej popularne przekłady na podstawowe języki europejskie, pomijam natomiast większość edycji w językach egzotycznych i reprintów wydań oryginalnych ze względu na ich wielką liczbę. Z tego samego powodu nie podaję adresów internetowych elektronicznych wersji starodruków alchemicznych, jest ich już bowiem tak wiele (i stale przybywa), że praktycznie niemal każdy tekst można łatwo odszukać.
Oczywistym niedostatkiem niniejszej książki jest brak reprodukcji omawianej w tekście ikonografii, ale jest ona tak bogata, że uwzględnienie choćby tylko najważniejszych serii ilustracji zwiększyłoby znacznie i tak już dużą objętość tomu. Ich reprodukcje znaleźć można w przywoływanych w przypisach pozycjach monograficznych dotyczących poszczególnych dzieł, a na końcu podaję dodatkowo najważniejsze i najpełniejsze publikacje dokumentujące ikonografię alchemii. Ponadto wszystkie te ilustracje są dziś łatwo dostępne w Internecie, ich drukowanie nie jest zatem aż tak niezbędne, jakby to było jeszcze kilka lat temu.
W pisowni nazw własnych i tytułów arabskich przyjąłem transkrypcję Deutsche Morgenlandische Gesellschaft, ponieważ była już zastosowana w polskich wydawnictwach dotyczących alchemii islamskiej[4], a także w dwóch najbardziej autorytatywnych w tym zakresie publikacjach niemieckojęzycznych[5]. Różni się ona nieco od przyjętej w obu edycjach Encyclopedia of Islam, a także od używanej w krajach anglosaskich. Dla sanskrytu od dawna istnieje jeden tylko międzynarodowy standard transkrypcji, natomiast w przypadku języka chińskiego upowszechniła się w ostatnich dekadach konwencja stosowania transkrypcji pinyin bez oznaczeń tonów, wykorzystywana również w najnowszym piśmiennictwie na temat alchemii chińskiej i w utrzymującej ten standard encyklopedii daoizmu[6]. W ramach cytatów z innych autorów pozostawiłem natomiast oryginalną transkrypcję, akceptując ich wybory. Tłumaczenia wszystkich cytatów są moje, jeśli nie zaznaczyłem inaczej. Dla tytułów tekstów źródłowych podaję w nawiasach ich tłumaczenie przy pierwszym wystąpieniu, czyniąc to konsekwentnie nawet wtedy, gdy jest to tytuł łaciński o oczywistym znaczeniu, a odstępując od tej reguły tylko jeżeli tytuł jest nazwą własną. Format opisu bibliograficznego w przypisach i końcowym zestawieniu zgodny jest z powszechnie stosowanym na świecie w publikacjach dotyczących historii nauki, podającym pełne imiona autorów oraz nazwy wydawnictw, często pomijane w polskiej praktyce edytorskiej, ale znacznie ułatwiające dotarcie do danej pozycji, jak również ukazujące od razu jej status naukowy. Jedyną wprowadzoną przeze mnie modyfikacją jest wyróżnianie tytułów artykułów kursywą, natomiast tytuły czasopism ujmowane są w cudzysłowy (jak to jest powszechnie przyjęte w polskiej tradycji naukowej), nie zaś odwrotnie (jak w publikacjach angielskich, niemieckich czy francuskich). Kolejne odwołania do tej samej pozycji zawierają tylko nazwisko autora (lub autorów) i skróconą formę tytułu, co jest moim zdaniem bardziej komunikatywne niż alternatywna konwencja z nazwiskiem i rokiem wydania.
Pominę tu uzasadnianie moich wyborów terminologicznych, większość z których nie jest bowiem szczególnie istotna. Wspomnieć można jedynie o preferowaniu (zwłaszcza w tłumaczeniach) określenia „przyroda” zamiast „natura”, to drugie rezerwując dla oddania sensu „wewnętrznej istoty”, o stosowaniu w pewnych kontekstach promowanego przez część historyków terminów „chymia” i „chymicy”, jak również formy przymiotnikowej „różokrzyżowcowy” zamiast stosowanej w polskim piśmiennictwie ezoterycznym „różokrzyżowy”. Potraktowałem też „Kamień Filozofów” (co jest formą poprawną, w przeciwieństwie do znacznie późniejszej „Filozoficzny”) jako nazwę własną i stąd konsekwentnie piszę ją z wielkiej litery, za wyjątkiem cytatów i tłumaczeń tytułów, gdzie pozostawiłem pisownię oryginalną.
Książka ta nigdy by nie powstała, gdyby nie pomoc i wsparcie niezliczonej rzeszy osób. Jest ich zbyt wiele, aby można je było tutaj choćby wymienić, a wszystkim winien jestem podziękowanie. Uczestnicząc w konferencjach naukowych miałem przyjemność osobiście poznać większość najważniejszych współczesnych autorytetów z zakresu historii alchemii, cytowanych wielokrotnie w dalszej części, takich jak Chiara Crisciani, Antonio Clericuzio, Gabriele Ferrario, Peter Forshaw, Margaret Garber, Hiro Hirai, Didier Kahn, Vladimir Karpenko,Vera Keller, Miguel López Perez, Matteo Martelli, Bruce Moran, William Newman, Tara Nummedal, Michela Pereira, Lawrence Principe, Jennifer Rampling, Jose Rodriguez Guerrero, Pamela Smith, Urszula Szulakowska, Anke Timmermann, M.E. Warlick, Thomas Willard i wielu, wielu innych. Wspomnieć też muszę o niektórych choćby spośród licznych uczonych zajmujących się szerszymi kontekstami alchemii, jak Susanna Akerman, Konstantin Burmistrov, Carlos Gilly, Joscelyn Godwin, Wouter Hanegraaff, Howard Hotson, Christopher McIntosh, Lionel Snell, Gyorgy Szonyi czy John Young, których też miałem okazję poznać i skorzystać z ich pomocy. Z braku miejsca nie będę już wymieniał tych badaczy, z którymi utrzymywałem kontakty korespondencyjne, niekiedy przez wiele lat, ale nigdy osobiście nie spotkałem. Wszyscy byli zawsze przychylni i pomocni, za co jestem im głęboko wdzięczny, a indywidualne podziękowania za konkretne informacje zamieszczam na właściwych miejscach w przypisach.
[…]
[1] Parafraza opinii odnoszącej się w oryginale do Hermanna Koppa, jednego z najznakomitszych historyków alchemii z XIX w., ale celnie opisującej sytuację w całej historiografii alchemii: Wilhelm Ganzenmueller, Wandlungen in der geschichtlichen Betrachtung der Alchemie, „Chymia” 3 (1950): 143-154, tutaj 149.
[2] Za symboliczny punkt zwrotny jest zazwyczaj uznawana międzynarodowa konferencja poświęcona alchemii i wydany po niej tom: Z. R. W. M. von Martels (red.), Alchemy revisited. Proceedings of the international conference on the history of alchemy at the University of Groningen 17-19 April 1989, Collection des travaux de l’Academie internationale d’histoire des sciences, 33 (Leiden: E. J. Brill, 1990); efektem pierwszego okresu współpracy było kompendium zawierające ówczesny stan badań: Claus Priesner, Karin Figala (red.), Alchemie. Lexikon einer hermetischen Wissenschaft (Munchen: Verlag C. H. Beck, 1998).
[3] Claus Priesner, Geschichte der Alchemie, Wissen (Munchen: C. H. Beck, 2011); Lawrence M. Principe, The secrets of alchemy, Synthesis (Chicago: The University of Chicago Press, 2012); Bernard Joly, Histoire de l’alchemie (Paris: Vuibert/Adapt-Snes, 2013); nieco wcześniej ukazała się w dwóch częściach podobna synteza znakomitego czeskiego badacza: Vladimir Karpenko, Alchymie: Nauka mezi snem a skutecnosń, Galileo, 8 (Praha: Academia, 2007);, Alchymie: Svet pohadek a legend, Galileo, 19 (Praha: Academia, 2008); podsumowaniu dokonań nowej historiografii alchemii były też poświęcone numery specjalne czasopism: „Isis” 102:2 (2011) oraz „Ambix” 58:3 (2011).
[4] Roshdi Rashed, Regis Morelon (red.), Historia nauki arabskiej. Tom 3: Technika, alchemia, nauki przyrodnicze i medycyna, tłum. Jolanta Kosłowska, Katarzyna Pachniak (Warszawa: Dialog, 2005); Katarzyna Pachniak, Nauka i kultura muzułmańska i jej wpływ na średniowieczną Europę (Warszawa: Collegium Civitas, Wydawnictwo TRIO, 2010).
[5] Fuat Sezgin, Geschichte des arabischen Schrifttums. Bd. IV: Alchimie – Chemie Botanik – Agrikultur bis ca. 430 H. (Leiden: E. J. Brill, 1971); Manfred Ullmann, Die Natur- und Geheimwissenschaften im Islam, Handbuch der Orientalistik. Erste Abteilung. Erganzungsband VI. Zweiter Abschnitt (Leiden: E. J. Brill, 1972).
[6] Fabrizio Pregadio (red.), The encyclopedia of taoism (Oxon: Routledge, 2008).
[/tab]
[/tabs]
- Fizyka a doświadczenie potoczne – Andrzej Łukasik - 16 grudnia 2024
- Koncepcja nauki Philipa Kitchera – Anna Starościc - 6 grudnia 2024
- Od Kopernika do kwantowej grawitacji. Debata Kopernikańska w Toruniu - 5 grudnia 2024
Przypisy